wtorek, 5 czerwca 2012

III Rozdział


Lekko otworzyłam drzwi i cicho weszłam do łazienki, na dole świeciło się światło ale słychać było tylko odgłosy telewizora. Szybko umyłam zęby, zdjęłam brudne ubranie i rzuciłam na podłogę. Weszłam pod prysznic i dokładnie umyłam włosy które jak się okazało były całe w błocie. Po piętnastu minutach byłam całkowicie odświeżona. Zawinęłam się w ręcznik i to samo zrobiłam z włosami z których spływała woda. Kiedy ubrałam się w zieloną satynową koszulkę nocną, przyozdobioną tu i ówdzie czarną koronką. Zebrałam ubrania i cisnęłam je do kosza na brudy. Musze niedługo zrobić pranie – pomyślałam.         Zasnęłam szczęśliwa i spokojna, ale znów nawiedził mnie mój senny koszmar, tym razem trochę odmieniony . Biegłam przez las nie mogąc znaleźć drogi, zewsząd dobiegały mnie głosy wrzaski rodziców, szczekanie psów i kogoś oddech. Nagle usłyszałam wołanie. – Rosa ! Rosa ! 
Mężczyzna który krzyczał moje imię wyszedł z zarośli i instynktownie rozpoznałam w nim Fabiana. Rzeczywiście był to on. Podbiegłam do niego i przytuliłam się mocno, czułam się bezpieczna i szczęśliwa, chciałam aby ten sen trwał wiecznie. Chłopak nie objął mnie jak tego chciałam, stał w ciszy a kiedy się wreszcie odezwał usłyszałam. – Rosa, musze odejść. Cofnął się a kiedy chciałam mu coś powiedzieć rozpłynął się w powietrzu. Przerażona pobiegłam w las, myśląc, że go znajdę. Po chwili zdając sobie sprawę, że go nie ma zaniechałam poszukiwań. Zostałam sama w ciemnym, cichym lesie i wtedy obudziłam się krzycząc.
          
Żeby nie zbudzić rodziców przycisnęłam do siebie moją ulubioną małą czerwoną poduszkę w kształcie serduszka. Zaczęłam szlochać, nie mogąc złapać tchu. Żeby się uspokoić zeszłam do kuchni po szklankę wody. Kiedy schodziłam otarłam łzy. Weszłam do kuchni zataczając się i podtrzymując framugi drzwi, gdyż zakręciło mi się w głowie. Otworzyłam szafkę, poszukałam wzrokiem kubka i sięgnęłam po niego. Był to stary czerwony kubek w kwiaty. Kiedyś razem z Rettem go pomalowałam. Wzięłam dzban z wodą i powoli nalałam wody. Wiedziałam, że nie zasnę więc postanowiłam wziąć tabletkę nasenną, których używała moja mama. Pierwszy raz od dłuższego czasu użyłam takich tabletek . Wiedziałam, że gdybym brała je za każdym razem kiedy było mi źle, została bym nałogowcem.
          Tyle razy chciałam zejść i pomóc sobie zasnąć ale z powodu brata nie chciałam tego robić .. Rett ledwo się z tego wyrwał. Połknęłam tabletkę i popiłam dużym łykiem wody. Umyłam kubek i schowałam go do szafki. Poszłam do pokoju rozmyślając nad jutrzejszym dniem. Zasnęłam szybko już się nie budząc.
          Rano wstałam dość wcześnie, a przynajmniej mi się tak wydawało, gdyż ptaki śpiewały a pogoda była świetna. Kiedy zerknęłam na telefon, było po ósmej. Było mi jakoś dziwnie wesoło może dlatego, że pierwszy raz obudziłam się nie z powodu krzyków a świergotania ptaków. Wstałam i podeszłam do toaletki, kiedy ujrzałam swoje odbicie uśmiechnęłam się. Szybko wyjęłam z szafy swoją ulubioną bluzkę, czerwoną w czarne kropki. Kochałam ją, Rett kupił mi ją w Hiszpanii … Wyjęłam pasujące do niej dżinsowe spodenki. Ulubiony naszyjnik z inicjałami brata, okulary przeciwsłoneczne i bransoletki. Ubrałam się we wcześniej przyszykowane ubrania i spojrzałam na swe odbicie, wyglądałam na radosną dziewczynę.  Ale tylko wyglądałam, tak naprawdę w moim sercu dużo się działo ale najczęściej nie była to radość. Poszłam do łazienki i zażyłam porannej toalety. Kiedy się ogarnęłam, uczesałam starannie włosy i spięłam je w luźny kucyk. Jednak po chwili go rozpuściłam. Wyglądam lepiej w rozpuszczonych włosach – pomyślałam. Kiedy się przyszykowałam było pięć po dziewiątej, spojrzałam jeszcze raz przez okno po czym z impetem je otworzyłam. Jest pięknie, wezmę aparat. – pomyślałam. Już dawno nie zajmowałam się swoim ulubionym zajęciem. Byłam zbyt przybita na hobby. Aparat włożyłam do małej czarnej torebki do której włożyłam też płytę, portfel, telefon i tabletki uspokajające. W razie gdyby chłopak okazał się idiotą.
          Zeszłam po schodach i rozejrzałam się. Matka spała na kanapie przykryta kocem. Nie chcąc jej budzić przeszłam do kuchni na palcach. Zagrzałam mleko w mikrofalówce, przyszykowałam łyżkę i płatki. Wyjęłam mleko nad którym unosiła się para. Usiadłam przy stole i z chęcią zjadłam płatki. Miałam jeszcze godzinę więc nie musiałam się spieszyć. Kiedy skończyłam jeść posprzątałam po sobie i przeszłam do holu.
          Ubrałam czarne sandały, ale widząc w jakim stanie są moje paznokcie zrezygnowałam i wybrałam trampki. Wzięłam torebkę i wyszła. Po chwili widząc jak jest ładnie zaczęłam robić zdjęcia. Kiedy doszłam na molo Fabiana nie było, postanowiłam usiąść na plaży. Wsłuchana w szum fal skrzeczenie mew nie zauważyłam siedzącego obok mnie chłopaka.
- Długo czekałaś ?
Mruknął patrząc na mnie.
- Nie, dopiero przyszłam.
Odpowiedziałam patrząc mu głęboko w oczy. Siedzieliśmy na plaży, morska bryza powiewała mi włosy, delikatnie muskała twarze.
- Opowiesz mi coś o sobie ?
Zapytał z ciekawością się mi przyglądając. Wiał delikatny wiatr, kilka włosów spadło mi na twarz, czym prędzej je odgarnęłam za ucho by móc napajać się jego widokiem. Syciłam wzrok każdym jego spojrzeniem. Miał takie piękne oczy.
- Hmmm .. –zastanowiła się. – Nie mam rodzeństwa. Miałam brata .. Mam świetne przyjaciółki Nelly i Shannon, kuzynkę Alex, przyjaciela Braiana i nowego świetnego znajomego.
Spojrzałam na niego i zarumieniłam się, gdyż mi się spodobał.
- A więc można wiedzieć jaki to znajomy ?
Spojrzał na mnie i delikatnie się uśmiechnął, po czym z zaciekawieniem czekał na moją odpowiedź. Wokół nas latały mewy które zagłuszały szum oceanu. Mimo iż nie znałam tego chłopaka i wiedziałam o nim tyle ile o cząsteczkach molekularnych, czułam, że jest w nim coś czego szukałam do tak dawna.
- Owszem. –odparłam z wesołym uśmiechem. –Ale myślałam, że się domyślisz. To ty.
Mówiąc to zarumieniłam się delikatnie. Nigdy nie byłam otwartą osobą, wręcz przeciwnie byłam skryta.
- Amm .. Ja ? Miło mi. Ja nigdy nie miałem rodzeństwa, przyjaciół, dziewczyny.
Na początku się wyraźnie zdziwił, ale też poweselał. Zauważyłam, że cieszy go taki obrót sprawy.
- Ogólnie wole jak ty mówisz .. Masz bardzo ładny głos ..
Zaśmiał się i przejechał palcem po mojej otwartej dłoni. Był bardzo kontaktową osobą,  z tego co zauważyłam.
- Powiedź coś o sobie.
Byłam ogromnie ciekawa jego życia, a kiedy wspomniał, że nigdy nie miał dziewczyny ani przyjaciół, zaciekawił mnie jeszcze bardziej. Lekko się zmieszał.
- A co ja mogę o sobie powiedzieć .. Nie mam rodzeństwa, zostałem wychowany jako jedynak, co nie oznacza, że jestem samolubny…
- Nie wątpię w to.
Przerwałam mu. Posłał mi przyjacielski uśmiech i pogłaskał mnie po odkrytym ramieniu. Trochę mnie tym speszył, ale i ucieszył.
- Kiedy miałem 14 lat umarł mój ojciec. Moja mama zawsze się mną świetnie opiekowała. Była matką i ojcem jednocześnie. Kiedy byłem smutny pocieszała a kiedy coś spsociłem, kajała. W szkole miałem wielu przyjaciół ale po śmierci taty wszyscy bali się do mnie podejść i pogadać. Uważali, że zachowywałem się jak terminator, który niszczy wszystko i wszystkich na swojej drodze. Fakt, faktem tak trochę było. Po pogrzebie się załamałem, byłem zły na cały świat. W końcu ojciec był moim najbliższym przyjacielem..
Przerwał. Nie chciał rozmawiać o śmierci ojca. Zapewne nie lubił gdy go o to wypytywano tak jak mnie o brata. Doskonale go rozumiałam. Nabrał świeżego powietrza i czekał  na odpowiedź.
- Wiem, że to ciężkie. Mój brat miał wypadek samochodowy, ale nie pytaj nie chce o tym mówić. Zawsze chciałam zapomnieć i sądzę, że ty tez chcesz.
Zapatrzyłam się w jego oczy, patrzył w ocean. Przytuliłam się do niego, było mi tak dobrze i ciepło. Czułam się bezpieczna i nie chciałam by te uczucie kiedyś znikło. Z nim będzie mi dobrze – pomyślałam. Objął mnie ramieniem i przytulił mocniej do siebie.



W góry mówię, że rozdziały są dość krótkie. Głównie ze względu na moje lenistwo. Musze je przepisywać z zeszytu na komputer -,-
Na jutro przyszykowałam małą niespodziankę a mianowicie, krótkie opowiadanie z innymi bohaterami inna opowieść. :D
Mam nadzieje, że się spodoba ;)

12 komentarzy:

  1. su-per!!! Tylko tyle jestem w stanie napisać. No dobra, to było małe kłamstwo. Nasza kochana Rosa i Fabian się w sobie zabujali. Hm... Świetna będzie z nich para. Podoba mi się ten rozdział. I świetnie by było, jakby w końcu wymyśliliby skuteczny lek na lenistwo! xDD
    Nie no, muszę dać znajomym link na twojego bloga, jest fajny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ochh, jaram się tym komentarzem xd.
      Musze Ci powiedzieć, że kocham twojego bloga ! ;D
      Świetnie piszesz ;)
      No ale przydał by się taki ^^
      Dziękuje za opinie ;p

      Usuń
  2. No jak pięknie ;)) Florian i Rosa się w sobie zakochali ;)) Cudownieee xD

    Wczoraj oczekiwałam na twój rozdział, ale nie doczekałam się, a dziś wreszcie mogłam go przeczytac.
    Powiem ci, że ten wspaniały rozdział nie był ani długi, ani krótki, tylko w sam raz ; )) Ja tez nie pisze długich rozdziałów xD Świetne opisy, rozbudowania. Tez potrafisz pisać ;))
    ------------------
    Pozdrawiam ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fabian xD
      Dziękuje :D
      Ehh .. Chciałam IV dodać jeszcze dziś wraz z tą obiecaną niespodzianką, ale jest już dość późno i raczej się nie wyrobie :D

      Usuń
  3. Potrafisz rozbudować opowiadanie w szersze opisy. I rozdział który zamieściłaś, był w sam raz. Wiesz, tu nie ważne jest tak naprawde, że rozdział ma być jak najdłuższy. Rozdział powinien być przede wszystkim ciekawy i to się liczy. Ty piszesz ciekawe rozdziały i to wystarczy ;)) Ja też nie pisze przydługich rozdziałów, bardziej martwię się co w nich umieścić ;))

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wracając do Ciebie, czekam na II rozdział ! :D
      A mój pojawi się pewnie jutro xD ;)

      Usuń
  4. Przeczytałam wszystko i ... bardzo mi się podoba :D Już lubię główną bohaterkę, a Fabiana jeszcze bardziej. Czekam na NN i zapraszam do mnie na mojeopowiadanie-kimjestem.blogspot.com
    + dodaje do linków twojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ochh .. dziękuuje :D
    Następny miał pojawić się już dość dawno ale jakoś nie umiem się zebrać na przepisanie .. Zapewne napisze go jutro ;)
    Już wchodzę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie już drugi rozdział na :
    http://sonia-und-semir.blogspot.com
    -----------------------------
    Zapraszam serdecznie xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Heeeeej. Informuję, że u mnie na:
    www.sonia-und-semir.blogspot.com
    pojawił się już trzeci rozdział na który serdecznie zapraszam ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń